Vitani znała Aydena na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że chłopak kłamie.
- Skoro tak, to chyba nie obrazicie się, że usłyszą o tym legioniści. Powinni wiedzieć, że ich pretorka spotyka się ze zwykłym, szarym legionistą. A sama pani pretor pewnie nie zaprzeczy, gdy ją o to zapytam.
Posłała Aydenowi dość wredny uśmiech, po czym zauważyła kartkę od pretorki.
- Pff... jakby to miało coś zmienić. Mogłeś już jej powiedzieć, żeby się nie wysilała. - przewróciła oczami i ponownie wyszła z baraku w poszukiwaniu Aleks.