Allison Argent

Wygląd: Niewysoka, całe 166 cm wzrostu, bardzo szczupła. MA długie brązowe oczy i ciemne, wiecznie roześmiane oczy. Jej twarz praktycznie zawsze zdobi uśmiech. jest wysportowana, trenuje łyżwiarstwo i biegi krótkodystansowe.
Charakter: Allie to ogólnie pozytywna osoba. Nie ma raczej wrogów, ludzie ją lubią. Często się uśmiecha. Najpierw mówi, później myśli. Zdarza się jej powiedzieć za dużo, co nigdy nie kończy się dobrze. Impulsywna, łatwo wpada w gniew, czasami nawet we wściekłość. Działa bardzo pochopnie, ryzyko to jej drugie imię. Wykazuje cechy przywódcze, lubi się rządzić. Nie uznaje słowa "nie", zwłaszcza jeśli chodzi o coś, co inni mają zrobić dla niej. W sumie, wrodzony urok osobisty sprawia, że ludzie prawie nigdy jej nie odmawiają. Nie lubi być uległą szarą myszką, woli żeby ludzie jej słuchali i ją zauważali. Czasami strzela focha i chodzi z obrażoną miną, jednak nie potrafi się długo gniewać. Doskwiera jej wtedy nuda, a tego NIENAWIDZI. Musi cały czas być w ruchu, nawet przez sen się wierci. Wszędzie jest jej pełno. Ambitna, uparcie dąży do wyznaczonych sobie celów. Kocha czytać, robi to w każdej wolnej chwili. Jeśli chodzi o miłość, to naiwnie wierzy w taką od pierwszego (drugiego, piątego i trzydziestego siódmego też) wejrzenia. Czeka na swojego "księcia na białym koniu" (ostatecznie może być też Harley-Davidson). Kocha nauki ścisłe (mowa tu o biologii, chemii, matematyce, bo fizyka jest beee). Wady? Bywa irytująca (24/7), denerwująca, wkurzająca, czasami można jej mieć dość. Do celu chce dojśc nawet po trupach, w końcu, ofiary są konieczne w każdej wojnie. Ot, selekcja naturalna. Uważa się po cichu za lepszą od reszty, tylko dlatego, że jej matką jest bogini wojny. Niezwykle łatwo się rozprasza i traci cierpliwość. Sarkastyczna i ironiczna w stosunku 3/4 osób na Ziemi. Nie wykazuje skłonności do paniki, przynajmniej tego po niej nie widać.
Historia: Córka profesora fizyki (której szczerze nienawidzi), urodzona czwartego grudnia 1997 w Lyon. Kiedy miała 4 lata, jej ojciec znalazł sobie żonę z którą ma dwójkę dzieci. Razem przeniesli się do USA. Od dziecka była otaczana naukowcami, profesorami, doktorami etc., przez co sama zapragnęła być lekarzem. JEJ marzeniem było zostanie neurochirurgiem i przeprowadzenie operacji na mózgu. Kiedy miała prawie 13 lat, jej plany zostały pokrzyżowane przez (a jakże) uroczego potwora, który wparował jej do szkoły, konkretnie w trakcie lekcji chemii. Dziewczyna cudem mu umknęła. Szybko wróciła do domu i zdała relację ojcu. Ten, wiedząc kim była jej matka (lel, Bellona nie lubi być incognito) zapakował ją w samochód i wywiózł bez słowa w okolice San Francisco.
Kierując się dokładnymi instrukcjami bogini, zostawił córkę przy wjeździe do miasta i szybko odjechał. Zrozpaczona nastolatka kilka dni błądziła bez celu i (dum dum dum) trafiła do Obozu Jupiter.

Ciekawostki: Przynajmniej trzy, od kropek:

• wegetarianka
  
• lubi farbować sobie końcówki na najróżniejsze kolory
  
• panicznie boi się: ciem, motyli, jedwabników, wszelkiego rodzaju glizd, żuków, słowem robactwa. Ale najgorsze są ślimaki
  
• ma alergię na wszystkie zwierzątka futerkowe i pierzaste
  
• uzależniona od czekolady, pianek, muffinwó, żelków, pizzy, kawy, kakao i płatków śniadaniowych z miodem i orzeszkami (i tak nie tyje bo ma celiakię (nietolerancja glutenu, praktycznie nic nie przyswaja--> nie tyje))
  
• mówi biegle po francusku, rosyjsku, włosku i hiszpańsku
  

Na początku do rozdania 10 punktów doświadczenia
Siła:1
Zręczność: 2
Szybkość: 2
Wytrzymałość: 2
Szczęście: 1
Zdrowie: 2

Zajęty wizerunek: Madison Beer